Nedziela to dzień bez budzika! Chyba jeszcze mnie cukier z ciastek i Pepsi trzyma, bo obudziłam się w cudownym nastroju! Boże! Jak tu jest pięknie!
Na śniadanie kawa z miodem i cynamonem oraz banan. A potrm hop hop na dół. Napisałam dwa listy i sio do parku. Mówiłam już, że jest tu pięknie?
W parku czytałam książkę od Romy i Krzysia (dziękuje!) o Niemcu co pokochał Finkę. Cudownie się ją czyta, szczególnie tutaj na miejsu! :) Zawsze jak mówię o kobiecie z Finlandii – Finka – mam przed oczami psa Pawła, który szczęśliwi tak właśnie ma na imię :)
Na 16 byliśmy umówieni na obiad do sasiadów, przyjaciół rodziców. Bardzo cieszy mnie fakt, że mają aupair! Lena ma 22 lata i jest z Niemiec (na którymś z pierwszych zdjęć jest – taka blondynka).
To był bardzo dobry dzień :)
zdjęcie: park, w którym czytam książki.