Spotkania z ludzmi, których się kocha są bardzo ważne. Relacje trzeba pielęgnować, ale rzecz oczywista, iż nie może tego robić tylko jedna strona, bo to się nie uda.
Wszyscy uczestnicy tej relacji muszą wkładać taką samą energię. Kurde, ludzie… róbcie to! :)
Tyle wstępu. A zapyta ktoś.. Cóż to za wstęp taki jakiś.. górnolotny? Panienka nie pisze wieki, a tu naglę takie o! Zmieniając ciut ciut front opowiem Wam jakie miałam dziś piękne plany, jak one nie wypaliły i co dzięki temu mnie spotkało, ale zanim.. idę kuPić drugą pulle :D
Na 16 byłam umówiona z moją ulubioną i najwspanialsza Marilò na spotkanie, ale ona z przczyn brzucho-kibelkowych nie mogła. Myślę sobie:”biedna ona, ale to nic pójdę do kina” Jednak, gdy sprawdziłam darmowy bilet, okazało się, że jedno ważność kończy się 6.5. Myślę sobie:”no niiii, ale to nic pójdę kupić lukrecję na imprezę” Nawet doszłam do sklepu, ale lukrecji nie kupiłam ;)
Wylądowałam w porcie. Słoneczko świeciło mi w nos i nawet mogłam użyć nowych okularów! Ach.. Cudowne 12C ciepła! Podczas rozkoszowania się cudownościami, które matka natura mi zafundowała.. rozmawiałam z dwiema koleżankami, nie na raz tylko jedna po drugiej. Pozdrawiam je czule ;) i tak mi się zatęskniło! Okropnie!
Zebrałam się i przeniosłam do mojej ukochanej kawiarni, gdzie robią na miejscu najlepsza na świecie pulle! Mniam! I tak do Was piszę.
Jednak, drugą ważna rzeczą jest to, że słucham tak cudnej muzyki, że.. chyba kolejny rok będę mieszkać w Pradze.
Muzyczka do notki:
zdjęcie: Port