Nowinki z Lahti.

Pisanie w smutku mi jakoś nie idzie…

…odsyłam Was na bloga mojego chłopaka, gdzie można poczytać o odczuciach :)

Zbieram siły i od poniedziałku ruszamy z codziennym postem. Tymczasem zapraszam Was także do tutaj oraz na film niespodziankę.

Być może w Waszej głowie zrodziły się jakieś pytania, możecie je zadawać w komentarzach, a na wszystkie bardzo chętnie odpowiem.

zdjęcie: